
Dzisiaj nie jest dobry dzień…
Od początku szło nie tak – czekoladowa ramka ciasta wyszła jakaś krzywa, orzechy niemal się przypaliły, kawa się wylała a moje auto, dziwnym zrządzeniem losu, wjechało w auto przemiłych ludzi… I chyba pierwszy raz od kilu miesięcy po prostu się popłakałam. Tak to bywa.
Pomimo towarzyszącego mi smutku, zapraszam Was na tort czekoladowy. Dla tych, którzy mają co świętować i tych, którzy tak, jak ja, potrzebują pocieszenia. Tort niemal ekspresowy, bardzo prosty i zdecydowanie dedykowany tym, którzy przepadają za nutellą.
Przepraszam Was, że przepis zilustrowałam tylko jednym zdjęciem – aparat też przez chwilę od mówił posłuszeństwa. Ale jutro będzie już lepiej.
Tort ma średnice 25 cm
Biszkopt:
6 jajek (żółtka i białka osobno)
2 szklanki cukru pudru
100 g mąki pszennej
100 g mąki ziemniaczanej
szczypta soli
Krem:
250 g nutelli
500 g mascarpone
300 ml kremówki (30-36%)
200 g orzechów laskowych
100g mlecznej czekolady
Dekoracja:
100 g orzechów laskowych
200 g mlecznej czekolady
mocna kawa do nasączenia biszkoptu
Przygotowanie:
Przygotowanie tortu warto rozpocząć dzień wcześniej od upieczenia biszkoptu. Białka miksujemy na sztywną pianę dodając szczyptę soli (około 7 minut). Pod koniec miksowania partiami dodajemy cukier puder (1 szklanka). Następnie ucieramy żółtka, partiami dodając pozostały cukier puder (także około 7 minut). Mąki przesiewamy dwukrotnie, mieszamy.
Do utartych do białości żółtek dodajemy białka, całość mieszamy łyżką (na tym etapie nie używamy już miksera!!). Następnie dodajemy przesiane mąki- robimy to partiami, po każdym dodaniu mieszamy delikatnie.
Ciasto wylewamy na formę, wcześniej wysmarowaną masłem i wysypaną bułką tartą. Pieczemy przez 40 minut w 180 stopniach (ja piekę w piekarniku elektrycznym, w opcji pieczenia góra i dół, bez termoobiegu). Po upływie tego czasu wyłączamy piekarnik ,ale nie otwieramy go- biszkopt pozostawiamy w piecu aż do całkowitego wystudzenia*.
Gdy biszkopt będzie miał temperaturę pokojową (najlepiej dnia następnego), kroimy go na 3 części.
Śmietanę kremówkę ubijamy na sztywno. Mascarpone mieszamy z nutellą (musi być dość miękka), dodając stopniowo, najlepiej po jednej łyżce krem do sera. Następnie, przy użyciu tego samego sposobu, dodajemy do sera ubitą kremówkę. Z kremu odejmujemy 1/4 i pozostawiamy do dekoracji wierzchu. Orzechy podprażamy na patelni uważając, aby nie przypaliły się, bo będą gorzkie. Wystudzone orzechy obieramy i kroimy dość drobno. Czekoladę kroimy. Wsypujemy do pozostałego kremu wraz z orzechami i dokładnie mieszamy.
Przestudzony biszkopt nasączamy kawą i przekładamy kremem. Wierzch dekorujemy kremem, który odłożyliśmy i do którego nie dodawaliśmy orzechów. Orzechy do dekoracji podprażamy na patelni, obieramy i kroimy na dość duże kawałki. Równomiernie posypujemy niemi wierzch tortu.
Czekoladę roztapiamy. Mierzymy obwód i wysokość tortu (u mnie 75cm i 7cm + 1 cm ponieważ chciałam, aby obwódka była wyższa niż brzeg). Z papieru do pieczenia wycinamy prostokąt o podanych wymiarach. Równomiernie rozsmarowujemy na nim roztopioną czekoladę. Szybko przyklejamy do boku tortu i wkładamy do lodówki na 30 minut. Po tym czasie delikatnie odrywamy papier, czekolada powinna przykleić się do ciasta.
Schładzamy przez kilka godzin w lodówce. Najlepiej kroić nożem zanurzonym w ciepłej wodzie.
Smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz